oglądałam telewizje, powoli zasypiając. było jakoś koło 3 w nocy. nagle zadzwonił telefon: ' ja Cię błagam, bo ja sam nie dojdę'. wiedziałam , że muszę wstać, ubrać na siebie cokolwiek i spytać 'gdzie jesteś?'. uwielbiam Twoją bezradność gdy jesteś najebany, i gdy każdy Twój krok zależy ode mnie.
|