Kiedyś chciałam księcia na
białym koniu, który wyrwał
by mnie z monotonni, jeszcze
niedawno pragnęłam przystojnego
surfera, który swym uśmiechem
sprawiałby, że zmiękną mi nogi,
a dziś chcę człowieka, który
zaakceptuje mnie od sterczącego
włosa na środku głowy, aż po
połamany paznokieć od stopy z
wnętrzem włącznie.
|