rany na moim serc nie zagoją się łatwo..w szkole jest prościej..zajmuję się nie sobą, lecz innymi..śmieję się, choć nie zawsze mam powody...staram się myśleć o wszystkim, tylko nie o nim..ale to nie jest takie banalne..w domu wszystko wraca..a zwłaszcza ta niechęć do życia...
|