Wyobraź sobie rozkosz w dłoniach, które bezczelnie opuszkami palców zarysowują krawędzie jęczącego ciała.
Wyobraź sobie bogactwo zapachów tej chwili, przenikające przez spoconą skórę aż do wrzącej krwi.
Wyobraź sobie smak ust soczystych, a i tak spragnionych tych drugich, ukochanych.
Wyobraź sobie tę przyjemność i pewność, że podobne jutro na pewno się przydarzy./ z jakiegoś fotobloga
|