Nienawidziła walentynek od przedszkola. To właśnie wtedy mały chłopiec o błękitnych oczach i bujną czupryną powiedział jej, że ją kocha. Później ten słodki facecik zamienił się w ostatniego bydlaka. Cały czas wmawiał jej, iż będą razem, że są dla siebie stworzeni. Uwierzyła. Dziś żałuje i karci się za swoją głupotę.
- Ale było warto- powtarza sobie.
- Było warto choć w jedno święto poczuć zapach jego bluzy i otuleni patrzeć na gwiazdy/ flightyvvera
|