Wpadła w histerię, zaczęła krzyczeć i płakać. Podszedł do niej, objął ją mocno. -puść mnie, pu... krzyczała. Chłopak zamknął jej usta pocałunkiem. Przyparł ją mocno do ściany i zaczął namiętnie całować. Oderwała usta i położyła głowe na jego ramieniu. Wtuliła się w jego sweter i zaczęła oddychać zapachem który tak uwielbiała, zapachem miłości- zapachem swojego ukochanego. Jego dłoń delikatnie gładziła jej głowe. -już dobrze kochanie, już dobrze. Powtarzał on co jakiś czas całując ją w czoło. -Przepraszam, już mi lepiej. Wiesz, w Twoich ramionach wszystko wydaje się prostsze./ Ja i mój MIś♥
|