To tak cholernie boli, wiesz? Boli to, że mnie zostawiłeś, że przez bity miesiąc miałeś mnie w dupie, że wycierpiałam tyle przez Ciebie, że wylałam tyle łez i nie przespałam tylu nocy, że sam byś się zdziwił. Boli fakt, że ona w tamtej chwili była lepsza ode mnie, chociaż ja, przez parę długich miesięcy przecież byłam najlepsza. Boli mnie to, że jak postanowię sobie, że mam wyjebane, to Ty się odzywasz, a ja znowu muszę uczyć się żyć i od nowa mieć wyjebane. A wtedy Ty znowu się odzywasz, to mnie boli, rozumiesz? Boli mnie to, że teraz, gdy powiedziałam, że pierdolę walentynki w stu procentach i, że mam wyjebane, dosłownie, na wszystko, to Ty przechodzisz obok mnie, mówisz mi 'cześć', czuję Twój zapach, a wszystkie wspomnienia z Tobą mi stają przed zaszklonymi w tamtym momencie oczami. To boli, dlatego proszę, daj mi żyć. Najlepiej, to zniknij z mojego życia na zawsze, poradzę sobie lepiej, niż jakbyś miał tak ciągle wybywać i wracać, jakbym była jakimś hotelem, czy coś.
|