Zimna matematyka uczuć, zawsze sinus, Na drugą stronę przejdziesz i zostaje minus, A wtedy zimne noce, na dwa podzieleni, Wiedziony stromą ścieżką wspomnień i kamieni, Wtedy najmocniej kochasz, bo widzisz, co straciłeś, Chcesz to odkręcić, chociaż Ty nie zawiniłeś, I starasz się zrozumieć, czemu tak się stało, Jak to zapomnieć żeby więcej nie bolało?.
|