Burdel w torebce, w głowie i w szufladach.
Jestem z boku patrząc na to co się dzieje. Śmieszy mnie to.
Siedzę sama nad rzeką. Ot, taki outsider ze mnie. I nawet wtedy nie myślę o niczym, słucham muzyki, śmieję się, a w głowie jakiś dialog tkwi i nie chce uciec.
Hermetyczne bąbelki w powietrzu? Oddycha się lepiej.
|