moje wargi delikatnie poszybowały do przodu, by powitać smak Twoich. ostrożnie odsunąłeś moja usta. ~ to się nie uda. ~ ale.. ~ przepraszam. - oparłeś czoło o moją pierś, a ja wplotłam ręce w kieszenie Twoich jeansów. precyzyjnie pokryłam całą powierzchnię dziury w spodniach. podniosłeś wzrok i w ciszy mi się przyglądałeś. ten bezruch to jak pustka w środku, nic. zbliżyłam swój nos do Twojej skóry i lekko pocierając, próbowałam Cię ożywić. podniosłeś moją dłoń i położyłeś na kolanie
~ to koniec.
|