Byłam wkurzona.. "Słońce proszę" namawiał mnie "no Słoneczko" w końcu nie wytrzymałam.. "wyjrzyj za okno.. widzisz jakieś słońce? no nie!" chciał coś powiedzieć ale szybko dodałam "ale jak powiesz do mnie księżycu to... to nie wyrobie i sobie pójdę. więc nawet nie próbuj." spojrzał się na mnie tym swoim wzrokiem i wybuchnął śmiechem.. tak się śmiał że humor mi się sam poprawił.. normalnie uwielbiam te nasze "pogawędki"//czekolada_z_nadzieniem
|