idąc przez park, można sobie wiele uświadomić. rozglądałam się wokół jakby kogoś szukała. aaa! no tak to Ty ciągle trujesz mi głowę, mam wrażenie że jesteś gdzieś blisko, bo mam Cię w sobie. w sercu. widząc jakąś szczęśliwą parę przytulającą się na ławce, spuszczam głowę i przechodzę obok. naglę tracę ochotę na jakiekolwiek spacery. na pierdolone parki. w których zawsze bywaliśmy razem, a teraz raptem znajduję się tu sama. promienieje drzewo na którym wyryłeś moje imię. teraz jak najszybciej chcę znaleźć się w domu. łzy same płyną po policzkach. a w głowie cichy raport z sekcji zwłok mojego serca.
|