dzisiaj się spotkaliśmy, pierwszy raz od kilku tygodni. z początku moja choroba nie pozwalała, potem twoja. gdy spojrzeliśmy na siebie od razu pojawił się ten uśmiech, przytuliliśmy się i poszliśmy na wiatraki. potem posiedzieliśmy na placu zabaw i w ciemnej uliczce. cały czas przytuleni. i chwila, która trwała, wydawała się dla mnie wiecznością.
|