Może szczęście to kwestia bilansu plusów – światła zmieniającego się na zielone, gdy podchodzimy do przejścia – i minusów – gryzącej metki przy kołnierzu – spotykających nas każdego dnia. I może na każdego przypada taka sama jego dawka. Może w istocie nie liczy się fakt, czy jest się sławną pięknością, czy też rozpaczliwie szarą myszką. Może nie jest ważne, że nasza przyjaciółka umiera. Może po prostu trzeba żyć.
|