Jeśli chcesz - proszę. Zostawiam Cię w spokoju. Żyj w tym swoim sztucznym świecie, z sztucznymi ludźmi, udawanym brakiem emocji. Udawaj, że się śmiejesz z nimi a potem w domu budź się z krzykiem. " Ja nie chcę już tego brać ! " - krzyczysz tak co noc. A potem przychodzisz do Twoich kumpli-dilerów i znów to robisz. Chciałam Ci pomóc, chciałam, żebyś żył. Ale spóźniłam się o tych kilka lat.
Nie wybaczę sobie, że nie znałam Cię gdy Twoja mama umarła, gdy tata zaczął pić. Kiedy byłeś sam. Kiedy potrzebowałeś tego ciepła i miłości.
Narkotyki chyba są lepszym przyjacielem niż ja.
|