szła chodnikiem ubrana w podarte jeansy i szarą, za dużą bluzę z kapturem na głowie, po policzkach ciekły jej czarne od tuszu łzy, na dłoniach miała krew, a w oczach obłęd. była szalona z miłości do niego, więc gdy ją zostawił zabiła go, bo zawsze powtarzał jej, że nie może bez niej żyć.
|