pamiętam zeszłoroczne walentynki jak nie wiedząc co Ci kupić poszłam do pasmanterii i kupiłam dużą i długą czerwoną wstęgę. czternastego stojąc przed Twoimi drzwiami owiązałam się nią 'na kokardkę' jak prezent i zadzwoniłam. Otworzyłeś. 'wszystkiego najsłodszego.' zaśmiałam się. wiedziałam,że taki prezent cię najbardziej ucieszy, ale nie sądziłam, że każesz mi w nim siedzieć przez cały wieczór..wiesz? oddałabym wszystko, aby tegoroczne walentynki spędzić tak samo.. /piiih
|