Był idealny pod każdym względem. Gdy płakałam, skutecznie mnie pocieszał i z łatwością mu to wychodziło. Podczas, gdy brakowało mi humoru, umiał doprowadzić do tego, że śmiałam się w głos. Sprawiał, że czułam się potrzebna i kochana. Pokazał mi miłość, o jakiej kiedyś, mogłam tylko marzyć.
|