Była dla niego okropna. Nie pozwalała dotknąć mu klawiatury ani myszki. Wyłączała mu telewizor, zabierała pilot, wyzywała, robiła awantury bez powodu. On siedział jak potulny Miś ze spuszczoną głową. Patrzył na nią ze smutkiem, czasem śmiejąc się z niej. Nie powiedział ani jednego złego słowa, nie mówił w ogóle na ten temat. Do tego wszystkiego przytulał ją i całował, pomimo tego, że była dla niego taka wredna. Pomimo tego patrzył na nią z taką samą czułością, szacunkiem i miłością jak zawsze. Gdy wpadła w furie wyzywając go bez powodu i zaczęła płakać przytulił ją pocieszając. Chyba każda z nas o takim marzy. / Ja i mój Miś
|