- Kotku, chodz wypijemy za moje grzechy- powiedziałam. Spojrzałeś na mnie jak na wariatke. - Kochanie, to musielibyśmy okraść z 5 ciężarówek wódki, albo czystego spirytusu by wstarczyło na twoje grzechy- pocałował mnie w czoło- z resztą ty nie pijesz.
|