przyjechał brat , standardowo jak co tydzień z papierosami . nie były to moje ulubione, ale były . nadeszła niedziela, czas wyjazdu do siebie . nie było mnie przez cały dzień i nie zdążyłam poprosić go, żeby zostawił mi trochę fajek "na wszelki wypadek" . wracam do domu, patrzę na biurku stoi mój świecznik z aniołkiem który robi za moją skrytkę , a w nim 5 papierosów . tak , uwielbiam go ! / palemajki
|