rankiem , około godziny 7.30,gotowa była już do wyjścia do szkoły, nagle zadzwonił dzwonek do drzwi,otworzyła stał w drzwiach z różą w ręku , wziął głęboki wdech i powiedział.:- długo się zbierałem na to ,aby powiedzieć ci ,że mi się podobasz.-coo.? Bartek!co ty wyprawiasz.? weź się n ie wygłupiaj.! dalej sobie ze mnie jaja robisz.? w szkole żyć mi nie dajesz,prosze daj mi choć spokój w domu.! :- przepraszam za moje zachowanie. zaczepiałem cię ,bo nie wiedziałem jak do ciebie zagadać, jeszcze raz przepraszam , ale teraz to tak na serio mówię .! zakochałem sie w tobie.! bedziesz ze mną .? -oj ty wariacie.! tak długo mi dogryzałeś,tylko dlatego ,że ci się podobam.?! wow.! dziwny jesteś .haha,ale też mi sie podobałeś tylko odpychało mnie twoje zachowanie,ale skoro mówisz ,ze to z miłości, to dam ci szanse. następnie pocałowała go w policzek ,on wziął ją za rękę i ruszyli do szkoły. ; ***
|