siedziała na ławce, w pewnym momencie zauważyła go,szkolne ,,ciacho" przyszedł jak zwykle z całą swoja bandą kolegów, porozglądał sie wokół i uśmiechnął się lekko do niej. odwdzięczyła się tym samym. w pewnym momencie podszedł do niej i zapytał. :-cześc,dawno cię nie widziałem , czy mogę cie zabrać w miejsce,w którym bedziemy sami.? chce z toba porozmawiac na osobnosci, z dala od tego zgiełku. -dobrze,chodźmy. była szarą myszką , szła zawstydzona, wkońcu doszli na miejsce, stali za halą sportową , był wieczór , gwiazdy migotały na bezchmurnym niebie. nagle on chwycił ją za rękę i powiedział.: wiesz,bardzo mi się podobasz, od dłuższego czasu tak jest. dasz nam szanse.? -alee ,ja przecież nie jestem taka jak te inne dziewczyny ze szkoły, one są ładniejsze, bardziej odważne.. a ja....-ty też jesteś ładna.! uwierz w siebie.! i jak .? spróbujemy.? - no skoro tak ci zależy ,to spróbujmy.... chwycił jej dłoń i wrócili na halę. wszystkie szkolne divy wytrzeszczały oczy,nie mogły
|