Przynoszę ci do domu dzień apokaliptycznej plagi
Jadę jak Rahim, oto fanatyk poznańskiej Pragi
Jak Szelka ja wytargam cię w górę w dół za kłaki
Pozostawiając w twoim pysku smak chujowej zgagi
Ciała nabijam na haki niczym zawodowy rzeźnik
Jebać błaznów, którzy naszemu miastu wstyd przynieśli [...]
|