Przepraszam Panie Słodki, czy mógłbyś w końcu wyjść z mojego serca, głowy, rąk, nóg i całego organizmu?
Cała jestem przez Ciebie poraniona, pokaleczona i pocięta.
Nie mam już sił na to wszystko. Chociaż każda część mnie się buntuje, że czasem jest Pan naprawdę Słodki.
|