Prawie w ogóle już o Tobie nie myślę. Może raz na tydzień. Dobrze, raz na 5 dni. Mam być szczera? Raz na dobę? No i co z tego że co chwilę...? To i tak mniej niż w ciągu ostatnich paru miesięcy. Nikt przecież nie powiedział, że okres rekonwalescencji jest krótki.
|