Wszędzie pełno Ciebie, + te wszystkie niepoukładane myśli leżące na dywanie, zwiniętę w ciasny kłębek, żeby za dużo miejsca nie zajmowały, ciągle odkładam na później porząki i nowe wdrapywanie się na niższe i wyższe regały, żeby to wszystko znowu poukładać...
|