Śniłeś mi się dziś znów. Sny są chyba po to, żebyśmy nie mogli zapomnieć. Gdy myślisz, że już wszystko jedno co się stanie, zaczynasz śnić i wtedy okazuje się, jak jest naprawdę, że nie wszystko jedno, że wszystko jest źle. Głowa pękała mi przez dobre pół nocy i trwałam w takim letargu, nie wiedząc co jest nie tak. Ocknęłam się, była 5:29, poszłam po coś co przyniesie mi ulgę, położyłam się i próbowałam o Tobie nie myśleć, ale Ty wdzierałeś się do mojej głowy każdą możliwą szczeliną w moich myślach.W końcu ogarnął mnie kojący sen. Usiadłam koło Ciebie, wtuliłam się mocno i powiedziałam `uwielbiam Cie` . Ty objąłeś mnie ramieniem i pocałowałeś, jakbyś chciał mknąć mi usta. Myślałam, że się wygłupiłam, że Ty jednak nic nie czujesz, ale Ty wtedy spojrzałeś mi w oczy, powiedziałeś `kocham Cię` i pocałowałeś tak, jak nigdy nikt mnie nie całował. To był pocałunek z rodzaju tych `muszę Cię mieć natychmiast` . Ale to tylko sen. Obudziłam się i nadal było tak jak dotąd.
|