Mężczyzna, który otworzył przed nią tak wiele drzwi w życiu - i tak wiele zatrzasnął tuz przed jej nosem - zniknął na dobre. Bo tym razem to ona odprowadziła go do wyjścia. Teraz płakała jednak zupełnie inaczej. Tym razem w poczuciu straty odnajdywała cień przyjemności.
|