piłam kawę razem z mamą gdy nagle przypomniał mi się pomysł który miałam jej oznajmić. 'wiesz co wymyśliłam ? chcę wydziarać sobie dwa czarne kruki na łopatkach'. mama prawie udławiła się kawą po czym dodała: ' mało Ci jednego tatuażu który musiałaś usuwać?'. walecznie spojrzałam: ' to są sprawy prywatne - na to nie wjeżdzaj, ok ?'. mama dopiła kawę i oznajmiła: ' a pozatym Ty myślisz , że ja nie słyszałam tego calego "love forever" słonia ? żadnych czarnych kruków na łopatkach, bo Ci je osobiście wytnę, z mózgiem razem '. nie potrafiłam opanować śmiechu, zdołałam tylko wykrztusić z siebie: ' mamo, ale skąd .. ' gdy mi przerwano, i mama z uśmiechem oznajmiła: ' a co Ty myślisz , że rap tylko dla młodych jest?'. i w tym momencie doszło do mnie , że mam mamę ogarniętą chyba w każdej z możliwych opcji. ;dd.
|