Chyba po raz pierwszy przeżywała coś takiego,że czuła się jak w filmie,on gonił za nią jak opętany,potwornie mu zależało,codziennie pisał smsy na "dzień dobry" i na "dobranoc" nazywał ją swoją "słodką masochistką z cudownym uśmiechem",nawet ich pierwszy buziak był jak w filmie,godzinami się w nią wpatrywał,jego wzrok był aż hipnotyzujący,a uśmiech powalał ją na kolana,przy Nim zapominała o wszystkim,była sobą z sercem małego dziecka,najbardziej idealne było w Nim to,że nie próbował jej zmieniać.
|