tego dnia nie widziałam Cię w szkole ani razu.. niby nic się nie stało ale było mi zwyczajnie smutno z tego powodu, czyżby uzależniona od Twojej obecności ?. za każdym razem przechodząc się do innej klasy rozglądałam się za Tobą, nagle dostrzegłam jednego z Twoich najlepszych kumpli, który i no mnie zobaczył krzyknął ' zwiał, dziś dwa polskie xD ' uśmiechnęłam się i poszłam dalej ... po lekcjach poszłyśmy razem z przyjaciółką na poczekalnie. i co ? siedziałeś tam skulony z zimna i lekko przemoczony, nie mogąc się powstrzymać wybuchnęłam śmiechem. Ty tylko krzywo się spojrzałeś z lekko zniesmaczoną miną i poleciałeś szybko na podjeżdżający właśnie autobus. już myślałam,że byłeś zły ale po chwili dostałam sms`a ' wybaczam Ci to, że się śmiałaś ale tylko dlatego, że jak Cie zobaczyłem poprawił mi się humor :* '
|