lubię minę pani kiedy wchodzę do klasy, rzucam plecak pod ławkę i zakładam nogi na krzesełko. lubię kiedy bierze mnie do odpowiedzi, a ja ściemniam jej, że przed lekcją zgłaszałam nieprzygotowanie i pewnie nie słyszała, albo kiedy sprawdza zeszyty a ja z uśmieszkiem na twarzy mówię 'zapomniałam dzisiaj proszeeee paaaani'. tak naprawdę, nawet nie prowadzę tego zasranego zeszytu, a nieprzygotowań w moim wydaniu jest siedemnaście miesięcznie..
|