mnie krew normalne zalewa gdy po godzinie 18 na wyświetlaczy wyświetla się "dzwoni mamusia;*' słyszę zawsze to samo 'to jak zrobiłaś se coś do jedzenia czy czekach aż ja przyjadę i zrobię kolacje?' nie pozostaje mi nic innego jak odpowiedzieć tak samo po chamsku jak oni mi zadała pytanie ' nie czekam na tatę aż przywiezie pizze... twoja pomoc nie jest mi potrzebna.' po czym z wielka obrazą na nia rozłączam się gdy kilka godzin pozniej wraca do domu... pyta się i jak smakowała pizza?
odpowiedz najczęsciej jest ' tata nie dojechał na czas.... a ona z duzym usmiechm na twarzy mówi to jak skarbie pomagasz mi robić kolacje czy czekasz na tate...
|