Siedzieliśmy na takim jednym najromantyczniejszym moście w okolicy, pośród pól. Nie byłam dokońca pewna czy jesteśmy parą, bo jak dotąd się tak tylko spotykaliśmy.Więc spytałam, żartem : -Ej, a Ty masz dziewczynę? ; > on odpowiedział : - Mam.; d . zdziwiona powiedziałam : -Taak? fajnie. Jak ona wygląda? . on: - Wiesz, ma takie długie jasno-brązowe włosy, zielone oczy. ;) . domyślając się już że zaczął opisywać mnie, powiedziałam : - Eiii! Weź tej lasce coś poiwedz, bo wygląda na to że mnie kopiuje, franca jedna! ;d . Popatrzał na mnie uśmiechnięty, pocałował delikatnie w usta, mówiąc cicho :
|