wykrzyczę prosto w twarz że kocham, że już tak dłużej nie mogę, rozpłaczę się, zacznę tupać nogami, i drzeć pape że jesteś bez uczuć, Ty wtedy zapewne złapiesz mnie za nadgarstki, przyciągniesz do siebie, mocno przytulisz i powiesz tym swoim ciepłym głosem: ogarnij Mała. musimy się przystosować.
|