Kiedyś myślałam, że dorosłość to możliwość robienia i mówienia tego, co się chce. Teraz wiem, że dorosłość to przymus dostosowania się do reszty, kłamania i ukrywania własnych uczuć. Dlaczego? Bo nie przystoi, bo inni wyśmieją... Tych "bo" jest wiele, a ja zastanawiam się po jaką chorobę chciałam być kiedyś dorosła.
|