z ciekawości kliknęłam reklamę z wróżbą walentynkową, wypełniłam co trzeba po czym wysłucham faceta. 'jeszcze nie jesteście razem, ale możecie tworzyć bardzo trwały związek bla bla bla', mówił. prychnęłam pod nosem, przedrzeźniając go. wróciłam na youtube'a, żeby zmienić kawałek. przypadkowo znów włączyłam stronę z wróżbitą. 'widzę, że sprawdziło się to co mówiłem wcześniej.', usłyszałam. żołądek wykonał nieznośny obrót. gówno się sprawdziło. on nie wróci.
|