Deszczowy dzień, szaro znów, leje deszcz za oknem.
Ona setny raz z telefonem w dłoniach.
Znów napisał "cześć mała" zamiast "witaj gwiazdko"...
Tylko kumpel (szanuj to)nie oczekuj nic nad to...
Zły dzień, zły sen jutro także złe...
życie jest okrutne, bo daje mniej niż chcesz.
Jeśli mówi "siema" to nic do mnie nie ma,
Gdyby zależało mu napisałby poemat...
Teraz tłumaczy sobie "jest wielu takich jak on".
A jutro powie "najlepiej być koleżanką"
Ten sam dźwięk, wiadomość, wreszcie odpisała:
Standard, kilka słów a na końcu "nara".
Chciałby czegoś więcej, ale pewnie ona nie chce.
Po co walczyć jeśli z tego nic nie będzie??
I tak brną w to razem, ale w przeciwne strony:
Ona zagubiona i on zagubiony.
Tego samego chcą i tak samo się boją.
Wielka miłość traktowana jak znajomość....
Verba - Chłodny deszcz
|