Uwielbiałam jak się na mnie złościł.
nikt nie potrafił tak uroczo marszczyć
czoła jak on. krzyczał na mnie jak na małą
dziewczynkę. a ja się tylko uśmiechałam doskonale
wiedząc, że to nie potrwa długo, że zaraz podejdzie
i mnie przytuli w ramach przeprosin.
|