uwielbiam te dni kiedy wstaję po 11. ubieram Twoją wielką bluzę i schodzę na dół. w kuchni jak zwykle spotykam mamę robiącą śniadanie. podjadam jej naleśnika, a ona wygania mnie rzucając we mnie ścierką. idę do psa i głaskam go, chwytam za łapy i próbuję tańczyć, a on tylko spogląda na mnie i warczy. tak, lubię te dni kiedy mogę mieć na wszystko wyjebane. kiedy nie chodzę do szkoły czuję się dziwnie wolna. /happylove
|