lubię te wieczory kiedy każdy siedzi w innym pokoju. tata, który ogląda w salonie skoki narciarskie woła nas - mała mysz skacze! i nie minie nawet kilka sekund, a my już siedzimy na kanapie w jednym pokoju i gapimy się w telewizor z podekscytowaniem. czuję tą adrenalinę i to napięcie. - no to oblewamy młodzi! - krzyczy tata nawet kiedy skok kiepsko wyjdzie. tak, lubię to. /happylove
|