Moim szczęściem wyrządzam krzywdę innej osobie , tak naprawdę jest to ostatnia osoba , którą chciałabym skrzywdzić . Dlaczego to jest takie trudne ? Nie potrafię cieszyć się do końca . Może wcale nie powinnam ? Może jest to znak , by podejść do tego z dystansem ? Może tak właśnie muszę zrobić , by w razie rozczarowania nie cierpieć tak mocno ...
|