Moment, w którym zatrzymujesz się by poukładać wszystko.
Odizolowujesz się od ludzi, którzy Cię otaczają,
zostajesz tylko Ty i setki Twoich myśli.
Po dłuższym czasie dochodzisz do wniosku, że to wszystko
nie ma najmniejszego sensu!
I tu pada moje zajebiście ważne pytanie:
co dalej? ;>
|