Pewnego razu napisał do mnie kolega, miał problemy miłosne. Pisałam z nim ponad 4 godziny, do godzin nocnych, mimo, że chciało mi się spać. Radziłam mu i pokazywałam co ma robić, by wyszło. W pewnym momencie napisał - dziękuję. I wyszedł. Następnego dnia w opisie na GG miał opis - dziękuję za ta rozmowę A; **. , nie byl do mnie. Opis był dla dziewczyny z którą pisał 5 minut i w dodatku nic z niej nie wyszło. Dzisiejsza bezinteresowność. / kajmell
|