Sam nie wiem - śmiać się czy kląć. Totalny spadek na dno. Nadziei zero i nic. Nie miało boleć aż tak. I łatwiej zmienić swój czas (...) I głos w słuchawce jak Twój, wyrywa słowa bez tchu i znowu trzęsę się w noc, Bo było nas dwoje, a zostało nie wiem co. Było nas dwoje, znów wygrało głupie zło.
|