Siedziałam sobie wieczorem myśląc o Tobie - codzienność. Już nie myślę nad tym , że Nam się nigdy nie uda, że Ona wygrała, że to jednak wszystko mogła być moja wina. Zastanawiające jest naprawdę tylko jedno. To, że skoro kiedyś z Nią byłeś i sam stwierdziłeś , że się 'nie uda' to dlaczego uwierzyłeś na nowo w swoje siły wtedy, gdy to ja miałam uwierzyć w swoje? i mając to złudne nadzieje , że mi się uda ? kurwa to cholernie boli, wiesz ?
|