Przed ostatnią lekcją, jak zawsze, poszła do szatni po kurtkę. Stała, rozglądając się. Oczywiście za Nim. Za czwartym razem zobaczyła Go, a On ją. Odwróciła się. Odchodząc z kurtką, czuła czyjś wzrok na sobie, skierowała wzrok w lewo i trafiła w Jego oczy, przyglądał się jej. Wtedy poczuła coś dziwnego. Jego wzrok był inny. Jego spojrzenie przeszywało ją od środka, jakby chciał jej coś powiedzieć, jakby żałował, jakby mu zależało. Ale po chwili powiedziała sobie, ze to niemożliwe. Z obojętnością i kamienną twarzą, poszła dalej. Jebało ją to, że się patrzył. Ale dalej szuka Go wzrokiem. Chce, żeby patrzył w jej oczy. Pojebane. / cleanevil
|