i obiecuję sobie, że jutro podejdę i wykrzyczę ci w twarz wszystko co o tobie myślę. o tobie i o tej chorej sytuacji. to, czego oczekiwałam od ciebie jako od chłopaka. to, że wcale nie chciałam kupy prezentów i wyznań na każdym kroku. że było dobrze tak, jak było, że nie chciałam niczego zmieniać. że byleś niemal idealny. może to przekona cię, że jednak jesteś gotowy na bycie ze mną. jeśli nie, zemdleję prosto w twoje ramiona, żeby jeszcze raz, ostatni raz, poczuć ich ciepło wokół siebie. obiecuję. / smacker_
|