Kocham mówiło serce.. Nienawidzę powiadomił rozum. A ona kochała go tak bardzo nienawidząc jednocześnie.. Jednak najbardziej nienawidziła siebie, że nie potrafi przestać go kochać mimo iż każdy jego gest w jej stronę był gestem sprawiającym ogromny ból.. i tak czekała na te uderzenia prosto w serce.. poniekąd sprawiały jej przyjemność sądziła bowiem, że choć ją rani to lepsze niż by zniknął całkiem.
|